Piotrek dzisiaj polecial do swojego Houston, a ja zostaje u Mai i Jose.
Mieszkaja w Downtown z widokiem na wiezowce.
Dzisiaj lenistwo i zakupy.
W LA pada, nie moge uwierzyc. Dlaczego?
Zatem zakupy z czystym sumieniem :)
Na Santa Monica Boulevard, szczegolnie w Hollister gdzie ceny sa naprawde niskie w porownaniu z naszymi na allegro, do tego przeceny, szkoda, ze zawsze na koncu doliczaja ten podatek i nawet nie wiadomo ile bedzie trzeba zaplacic w ostatecznym rozrachunku :(
Jechalam pierwszy raz autobusem, dziwne uczucie, bo do tej pory po LA rozbijalam sie autem. Czuje sie troche jakbym tu byla od nowa.
Wieczorem sesja fotograficzna u Mai w hotelu, modelka jest Maja, fotografem ja :)
Jezeli modelka sie zgodzi zamieszcze kilka foteczek.