Koszty wyjazdu, który miał być tani a nie był.
Oto koszty jakie ponieśliśmy dla dwóch osób, starając się nie wydawac na prawo i lewo, raczej rozsądnie, jak to na wakacjach ;)
Przelicznik 1 kuna chorwacka (hrk) = 0,53 zł
Łącznie za cały pobyt w Chorwacji 2 os. wydaliśmy 7000 hrk czyli 1000 euro / 2 os. + bilet lotniczy
Bilet lotniczy - Berlin (przez Wiedeń) - Dubrovnik - Berlin (przez Wiedeń) około 1500 zł
Reszta w Kunach - przykładowe ceny za os.:
35 k bus do Dubrovnika z lotniska
ok. 15 k piwo w sklepie
ok. 20 k lody w sklepie
100 k wejście do Parku Narodowego
120 k namiot na kempingu Ropa / doba
70 k zwiedzanie murow w Dubrovniku
40 k prom na Mljet
ok. 10 k woda
60 k rowery na caly dzien (wynajete w Polace - w Pomenie - 3x drozej)
35 k parasol z lezaczkiem na plazy Saplunara
180 k canoe na 3 h
770 k auto na 10 dni (na wyspie)
150 k jakieś lepsze jedzonko w knajpie (owoce morza)
200 k wynajecie łódki na cały dzień
w Dubrovniku - taxi, 1 nocleg, śniadanie dla 2 os. - 700 k.
W Dubrovniku warto kupic jak się jest więcej niż 1 dzień taką kartę turystyczną, wszędzie ją reklamują a na pewno powiedzą w informacji turystycznej.
Podsumowanie:
W tym roku spontanicznie kupiłam bilety w marcu do Chorwacji za namową znajomych.
Qrcze, nie wiem co mnie podkusiło, przecież miałam jechać do Indii :)
No cóż... kiedy z kasą krucho, człowiek mysli, że jak pojedzie bliżej to będzie taniej.
Nic bardzij mylnego.
Chorwacja a raczej ta część, którą widziałam, piękna ale żeby następnym razem było bardziej ekscytująco wybrałabym albo wycieczkę samochodem z namiotem i całym zestawem do tego typu nocowania albo samolot ale z rezerwacją kwaterek i zmieniania miejsca z plecakiem, albo jachtem z ekipą, przybijając do portów. W tych trzech przypadkach nie jest człowiek przywiązany do miejsca i może w każdej chwili pojechać/popłynąć gdzie chce. Tego mi brakowało jednak i myslę, że mam we krwi przemieszczanie się a szczególnie tak właśnie kojarza mi się udane wakacje.
Cieszę się, że udało nam się spędzić na Mlecie ten czas bardzo pożytecznie, ale gdybym mogła wyjechałabym dwa dni wcześniej i posiedziała w Dubrovniku. Co do tego miasta mam spory niedosyt.
Jeśli chodzi ogolnie o Mljet - ogólnie gorąco polecam, na kilka dni, max 7, nie więcej. Chyba, że ktoś lubi.
My mieliśmy trochę przesyt.
Cieszę się ze zobaczyłam ten zakątek Świata, kiedyś tu wróce ale trochę inaczej :)