Geoblog.pl    marciontko    Podróże    PERU BOLIVIA LISTOPAD/GRUDZIEŃ 2007    W DRODZE
Zwiń mapę
2007
15
gru

W DRODZE

 
Peru
Peru, Lima
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 17388 km
 
budze sie o 7 i co widze?
po mojej lewej stronie ocean
fantastycznie
po prawej pustynne gory a my jedziemy o zgrozo serpentynami stromym wybrzezem
oczywiscie foty
arequipe przespalam, trudno
ocean podziwiam dosc dlugo ale nie jestem az tak wytrwala, bo w koncu mi sie nudzi
ile mozna podziwiac, jak sie dojezdza do limy z trzygodzinnym opoznieniem czyli jestesmy na miejscu okolo 8
zamierzamy wziac hotel espana ale kierowca taksowki odradza nam, ze nie ma tam dojazdu i bedziemy kawal isc
z moimi bagazami to niefajna sprawa a do tego zeby bylo ciekawiej kuba skaleczyl sie w stope i daleko nie zajdzie
korzystamy z polecenia taksowkarza i jedziemy na noc do miraflores (bogatej dzielnicy limy na wybrzezu)
bierzemy najdrozszy hotel jaki do tej pory mielismy czyli wyszlo 25 usd za dwojke z lazienka
za to mamy tv i kuba prawie przez caly wieczor gapi sie w telewizor :)
hotel nazywa sie eiffel, jest calkiem w porzo i maja goraca wode!
100 m. do plazy
widok super na ocean, ale nie z okna tylko z wysokiej skarpy gdzie znajduje sie wielkie centrum handlowe
a w ogole to jest calkiem cieplo ale nie az tak znowu jak mi sie wydawalo ze bedzie
wieczorem male piwo i spac

(przepraszam, duze piwo bylo)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
jfiolna
jfiolna - 2008-01-09 01:10
skaleczenie wygladalo tak ze polozylen ostry noz a potem na niego nadepnalem

ale nie zawsze jestem takim durniem :/
 
marciontko
marciontko - 2008-01-09 13:51
apropos, nie można bylo wyjac nic opatrunko aptecznego z bagazu w luku, bo generalnie nie bylo takiej opcji (za gleboko schowany), to jeszcze mozna bylo zrozumiec, ale jak zapytalam przemilego pana pilota (z ktorym udalo mi sie w miare dogadac po angielsko-hiszpansku) czy maja apteczke w autobusie? nie mieli (dobrze mieć to na uwadze i cos w zanadrzu w razie gdyby taki np. pseudo kuba wsiadl do autobusu i nadepnal centralnie na nóż :)
 
Waldek
Waldek - 2008-09-09 15:49
Witam, tak się złożyło, że nocowałem w obu wymienionych hotelach w sierpniu 2008. Taksówkarz miał chyba układ z hostelem w Miraflores, bo do hostelu Espana dojazd jest doskonały - znajduje się on w historycznym centrum Limy, obok wymienianego w przewodnikach kościoła św. Franciszka, dworca z którego wyrusza kolejka Malinowskiego, nie daleko centralnego Plaza Major. Pokoje o wyższym standardzie niż h. Eifel i tańsze - za jedynkę płaciłem w Espanii 40 soli, a w Eiflu 60. Espana to stary, w kolonialnym stylu bydynek pełen obrazów, rzeźb, luster. Ma swoją stronę www. W Eiflu, w pokojach śmierdziało, a obsługa nie była sympatyczna. Żeby obraz był kompletny dodam, że opuszczając Espanię zapomniałem telefonu kom.(był wartościowy) - kiedy zadzwoniłem po paru godzinach - dowiedziałem się, żę absolutnie nikt go nie znalazł. Gdyby nie ten przykry fakt wspominałbym kilkudniowy pobyt bardzo miło.
 
 
marciontko
MARTA KACZYŃSKA
zwiedziła 10.5% świata (21 państw)
Zasoby: 183 wpisy183 231 komentarzy231 2012 zdjęć2012 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
20.12.2019 - 26.12.2019
 
 
31.10.2017 - 13.11.2017
 
 
01.01.2016 - 24.01.2016