Geoblog.pl    marciontko    Podróże    MEKSYK 2017    RUINY I PLAŻA
Zwiń mapę
2017
03
lis

RUINY I PLAŻA

 
Meksyk
Meksyk, Tulum Mayan Ruins
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9432 km
 
Pobudka 4 zaczynam się przyzwyczajać. Poza tym ten cudowny wilgotny i ciepły zapach powietrza mnie obezwładnia. Mogłabym tak siedzieć i wąchać :) A jak nadchodzi wschód to krzyczą ptaki. Myślałam, że tylko zabawki moich dzieci potrafią tak wrzeszczeć :D
Śniadanie z supermarketu czyli płateczki z mlekiem roślinnym. Że nie wspomnę co reszta je na śniadanie...
O 8.15 wyjeżdżamy do ruin Mayów w Tulum
Od nas 10 min drogi.
Jestesmy niby wcześnie, nie ma kolejek do kas itp ale juz jest sporo ludzi.
Zwiedzamy ruiny jest ładnie duży teren. Oglądamy ruiny, czytamy o nich. Są rewelacyjnie położone. Naprawdę piękne miejsce.
Idziemy w to sławne miejsce gdzie ruiny są nad samą wodą. Dzikie tłumy a podobno to jeszcze nic. Masakra. Niestety takie miejsca przez tłumy tracą swój urok.
Dzieciaki juz umęczone. Żar się leje z nieba.
Mały cierpliwie siedzi w nosidle, Zosia juz trochę marudzi i co chwila prosi o coś słodkiego... takie zwiedzanie... a ja bym tu jeszcze pozwiedzała ech.
Przechodzimy koło sprzedawców pamiątek.
Ledwo udaje sie ujść z życiem (Zosia ;)
Najpierw obiad w El Capitain. Polecamy. Jedzenie boskie, chyba tu zamieszkam.
Leonard znudzony słoiczkami w końcu wyrywa mi z rąk Jamaican Hibiscus. To taki ichniejszy napój. Nie daje rady wypić to wsadza rękę do szklanki. Ale spragniony chłopak :D
Btw widzę po raz kolejny jak dzieciaki się zmieniają dzięki takim podróżom. Szczególnie te małe.
Teraz plaża jedziemy około 10 min.
Mijamy hotele, które nie wyglądają ale ceny od 600 USD za noc w niskim sezonie. Czyli nie stać nas nawet na jedną noc. Co więcej te hotele zawsze mają overbooking!
Jesteśmy w zasadzie tuż przed sezonem.
Cieżko z parkowaniem.
Zatrzymujemy się w Coco Tulum. Bosko.
Siedzimy tu. Nie mogę się napatrzeć na wodę i ten biały piaseczek jak mąka.
Konrad z Zosia kapią sie ja robię foty.
Pijemy drinki i napoje, ceny bagatela 13USD za drink.
Po 17 wracamy zmęczeni gorącem. Przy ulicy która ciągnie się wzdłuż baaardzo długiej plaży knajpy i sklepy. Wieczorem klimat robi się fajny.
W drodze powrotnej dzieciaki dead.
Godz 20 spać.

ps. Zgodnie z umową Paula bierze za dzisiejszą wycieczkę 100usd.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
Lilka
Lilka - 2017-11-12 19:22
Przed sezonem jesteście? To kiedy jest sezon? Gorąco? A jaką teraz mają w Meksyku porę roku, bo się pogubilam.... Będę tam wkrótce, w styczniu :-) też będzie gorąco?
 
marciontko
marciontko - 2017-11-17 18:56
Lilka, jesteśmy tuż przed sezonem. Sezon zaczyna się z końcem listopada. Pogoda fajna na początku, potem się rozpadało, więc było mega wilgotno. Masakra. Ale z tymi opadami to była niestety anomalia pogodowa. Myślę, że w styczniu będzie idealna pogoda. Oni też tu mają podział na sezon niski i wysoki, chociaż nie ma tak, że nie ma sezonu. Sezon jest zawsze :)
 
marciontko
marciontko - 2017-11-17 18:58
A co do gorąca to na pewno będzie bardzo ciepło, ale jednocześnie sucho. Nad morzem Karaibskim lub na basenie zupełnie nie czuje się tego gorąca. Najgorzej jak jest i gorąco i wilgotno.
 
 
marciontko
MARTA KACZYŃSKA
zwiedziła 10.5% świata (21 państw)
Zasoby: 183 wpisy183 231 komentarzy231 2012 zdjęć2012 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
20.12.2019 - 26.12.2019
 
 
31.10.2017 - 13.11.2017
 
 
01.01.2016 - 24.01.2016