miala byc pobudka o 5 ze niby na wschod slonca ale od rana leje
jestesmy usprawiedliwieni i mozemy sobie pooospac
skok na hamaczki, idealnie
leje i leje (pora deszczowa ma swoje prawa)
w koncu bierzemy kostiumy, plaszcze, kurtki i plyniemy lodka na spotkanie z delfinami
tam wskakujemy do wody i jakies dwie godzinki chlapiemy sie w wodzie (zdjec dowodowych brak z powodu wyboru przez fotografa opcji kapiel)
delfiny nie daja sie dotknac ale plywaja wszedzie nieopodal
tymczasowo przerazam sie wezem, ktory mnie ponoc goni, ale okazuje sie, ze to jest pasek od kamizelki ratunkowej, ktora sie chwilowo wspomagam w plywaniu
mialam prawie zawal, ale przezylam :)
jest fantastycznie
i cieplo
po tych zimnych nocach naprawde fajnie sie cieszyc takim cieplem nawet jak jest deszcz
ale przestaje padac, bo ile mozna
wracamy na obiad a potem czeka nas wyprawa poszukiwawcza anakondy
zakladamy kaloszki, repelenty w dlon i do lodki
wysiadamy gdzies tam w gaszczu traw i idziemy w blotnisto bagienna sawanne
trawa wyzsza od nas
moj kalosz ma dziure (dlaczego ja zawsze musze trafiac na dziurawe kalosze... albo one na mnie?)
troche mnie to martwi do momentu kiedy nasz mily gajd mowi, zebysmy troche podniesli plecaki bo zaraz bedziemy wchodzic do wody po pas
hmm...
po pas do wody, a ta woda nie taka mila, bo smierdzi i jest brzydka
mam nadzieje, ze to co przeczytalam u pawlikowskiej w poradach mnie nie trafi....
wyobraznia i tak robi swoje
komarki tez wyczuly zywe miesko
lazimy tak ze dwie godziny po tych sawannach a anakondy jak nie bylo tak nie ma
tyle poswiecen na nic
teraz to byle szybko z powrotem do domu pod prysznic zanim cos na stale sie na nas zadomowi
za to w nagrode do brzegu podplywa roi huan filippo!
prawie calkiem czarny krokodylek, jakies 2 metry dlugosci, wyglada sympatycznie a jak wcina resztki z naszej kolacji to wyglada jakby sie usmiechal :)
szalenstwo, filippo ma foty wszystkich profilow i ogona
wieczorem potwornie lamie mnie w kosciach i boli zoladek
nie sluzy mi ta ichniejsza kuchnia
na ognisko sie zmuszam isc, ale nie za dlugo siedze, wole spac